piątek, 19 lipca 2013

Więcławice Stare

 W wielu małych miejscowościach w Polsce można natrafić na prawdziwe perełki. Taką perełką dla mnie okazał się kościół w Więcławicach Starych, w gminie Michałowice.
Kościół na szlaku architektury drewnianej pod wezwaniem św. Jakuba i oczywiście na szlaku św. Jakuba…
W małych miejscowościach, wioskach dba się o swoje kościoły, nie zamienia się ich na wielkie nowoczesne hale i bazyliki. Dobrze, że tak jest, bo mamy szansę obejrzeć architekturę sprzed wielu, wielu lat…
 Poniżej garść informacji o kościele zaczerpniętych z tablic informacyjnych stojących przed kościołem oraz ze strony internetowej parafii.
Kościół pod wezwaniem  św. Jakuba Apostoła z początku 1340 r, wykonany z drzewa modrzewiowego,  na podmurówce, jednonawowy w stylu barokowym. Najprawdopodobniej podarowany OO. Jezuitom, którzy opiekowali się kościołem do 1773 r, przez rodzinę Więcławskich właścicieli Więcławic i Woli Więcławskiej. W ołtarzu głównym umieszczony jest
obraz św. Jakuba Apostoła, patrona parafii. Wewnątrz zabytkowe ołtarze, obrazy, figury. Jeśli ktoś chciałby dowiedzieć się coś więcej zapraszam na  stronę
Na pewno warto zajrzeć do tego kościoła w czasie, gdy jest on otwarty. Jest to kolejny kościół na szlaku Architektury Drewnianej, który zobaczyłam. Jeszcze wiele przede mną, ale na pewno każdy obiekt z tego szlaku jest wart obejrzenia.
 Jeszcze tylko kilka słów o możliwości dojazdu komunikacją zbiorową. Dojeżdża tam autobus z Krakowa, z Prądnika Czerwonego, przystanek w Więcławicach Starych jest na żądanie i należy pamiętać o skasowaniu biletu strefowego. Czas dojazdu to ok. 35 min, jest tylko kilka kursów dziennie, co należy wziąć pod uwagę planując powrót do domu.
Obok dzwonnica przykościelna.

Piękny kościół zarówno wewnątrz jak i zewnątrz. Gra świateł (słońce przebijało przez witraż przy ołtarzu) wprost niesamowita – wszystkie kolory tęczy. Niestety nie miałam możliwości zrobienia zdjęcia w tamtym momencie, ale w moich oczach na długo pozostanie barwnie oświetlona rzeźba.

 Droga Św. Jakuba (Szlak Muszli) to cała historia, ten szlak mnie woła, wiem, że któregoś dnia dojdę nim aż do Santiago de Compostela, ale o szlaku i o tym jak mnie wzywa napiszę innym razem. Wspomnę może tylko, że uzyskałam informację, że ksiądz proboszcz jest bardzo zaangażowany w działalność Bractwa Jakubowego, co zresztą  potwierdza się po wejściu na stronę internetową parafii
Obok przydrożna kapliczka, widok dość zwyczajny w Małopolsce na rozstajnych drogach. Ochraniają one wędrowca w czasie wybierania kierunku dalszej drogi. Niejedną spotkałam podczas swoich wędrówek i zapewne jeszcze przy niejednęj jeszcze przystanę na chwilę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz