czwartek, 1 sierpnia 2013

Muzeum bursztynu w Gdańsku

Niedawno otwarto Muzeum Bursztynu w Krakowie, nie byłam tam jeszcze, ale na pewno się wybiorę. Ten fakt wywołał wspomnienia mojego pobytu w Gdańsku i w tamtejszym  Muzeum Bursztynu.
Być w Gdańsku i nie wybrać się do Muzeum Bursztynu? taka opcja zdecydowanie mi nie odpowiadała, wiele czytałam o bursztynie, o jego pięknie, rzadko miałam okazję obejrzeć jantar w naturze, a wyroby z bursztynu, to prawdziwe dzieła sztuki.
Bursztyn to żywica z drzew iglastych. Jedno z pierwszych znanych określeń greckie "elektron"  można przetłumaczyć jako "pochodzący od słońca" ale również jako : "kamień, który przyciąga". inne nazwy bursztynu to m.in. jantar, amber. Bursztyn jest bardzo barwny. Jego kolory to żółty, brunatny, czerwonawy, biały, a nawet czarny. W niektórych można odnaleźć zatopione szczątki owadów, roślin. Wyrabia się z niego biżuterię, przedmioty ozdobne, ale używany jest również do nalewki bursztynowej, która stymuluje pracę nerek, jelit, układu nerwowego. Jest uznanym lekarstwem na reumatyzm, astmę, schorzenia układu pokarmowego.

 Nile tylko nalewka ma właściwości lecznicze. Bursztyn pomaga na bóle migrenowe, schorzenia gardła, tarczycy, innymi słowy warto mieć bursztyn w domu, a jeszcze lepiej nosić go na sobie.
Nie miałam żadnych problemów ze znalezieniem muzeum, wystarczyło zastosować się do starej dobry zasady : "koniec języka za przewodnika". Szybko pokierowano mnie do Przedbramia Ulicy Długiej, ktory to budynek jest architektoniczną perełką. Myślę, że nie tylko ja tak odbieram jego piękno.
 Cudeńka sztuki użytkowej... trudno odwrócić o nich wzrok. I nie jest to tylko szeroko rozumiana biżuteria, ale również piękne lampy, szkatuły, zegary i zegarki, szachownice... znów długo można by było wymieniać.
Wchodząc w świat bursztynu można go pokochać na zawsze. A przecież to tylko, albo może jednak aż... łza (kropla) drzewa (żywicy).

 W muzeum można spędzić długie godziny. Całość podzielona jest na działy tematyczne. Zatrzymałam się na dłużej w miejscu, gdzie można przez specjalne lupy obejrzeć inkluzje w bursztynie. Nieodmiennie nasuwa mi się pytanie, czy "Park Jurajski" niedługo nie stanie się rzeczywistościa? Juliusz Verne pisał o podwodnych wyprawach, o lotach w kosmos w czasach, kiedy było to tylko marzeniem. Czy osiągnięcie DNA z kropli krwi , którą ma komar stanie się rzeczywistością? Kiedy patrzyłam na zawarte w bursztynie owady... cóż.. może kiedyś znów fikcja przestanie być tylko marzeniem...
Wszystkim gorąco polecam wizytę w Muzeum Bursztynu w Gdańsku. Naprawdę warto.
Warto wspomnieć również o szlaku bursztynowym, który przechodził również przez Polskę. Jedną z miejscowości, przez którą przechodził to Tyniec obok Krakowa, ale to już inna historia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz