czwartek, 15 sierpnia 2013

padam... padam... padam na nos :D

Uwielbiam ten stan. Przed południem Majdanek, potem Stare Miasto w Lublinie. mnóstwo atrakcji, Jarmark Jagielloński, noc świątyń, zwiedzania miasta z przewodnikami, pieszo i na rowerach, ale ja na dziś powiedziałam dość. Zwiedzanie, łazikowanie ma sprawiać przyjemność. Nawet jeśli coś nie zobaczę, to trudno. I tak wiele rzeczy umknie z pamięci. Po tych 3 dniach jest cudnie, jestem wręcz w euforii, ale coś więcej byłoby już męczące. Brak kondycji daje znać o sobie. Nie szkodzi :D Zobaczyłam wiele, chłonęłam wszystko co mnie otaczało wszystkimi moimi zmysłami. Jutro powrót do domu. Home sweet home. Zatęskniłam....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz