sobota, 3 sierpnia 2013
kleszcze
Jak co roku, już od kwietnia mam problem z kleszczami :( już tak wiele wyciągnęłam ze skóry kotów, psy na szczęście nie chodzą swoimi ścieżkami poza płot i dlatego na razie mają spokój, kupiłam jakieś preparaty na kleszcze i inne insekty, ale zupełnie nie działają, chociaż kosztują fortunę. Niestety mam złe doświadczenia z kleszczami. Moja córka miała boreliozę - choroba roznoszona przez kleszcze. Została ugryziona najprawdopodobniej jak była w lesie. Nie sprawdziła po powrocie do domu i był problem. Borelioza, to choroba, którą powodują bakterie przenoszone przez kleszcze. Na szczęście w porę zauważyliśmy typowy objaw boreliozy - rumień. Po miesięcznej kuracji antybiotykiem przestały zagrażać powikłania, ale niepokój pozostał. Obok napompowany krwią kleszcz świeżo wyciągnięty ze skóry kota.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz